Przedszkole w Norwegii jest miejscem uwielbianym przez wszystkie dzieci. To tu nawiązuje się pierwsze przyjaźnie, uczy samodzielności i spędza czas na najlepszej zabawie. W tym wpisie opowiadam o tym, jak wygląda przedszkole w Norwegii od środka i o czym warto wiedzieć przed posłaniem dziecka do norweskiego przedszkola.
Przedszkole w Norwegii jest tematem wzbudzającym duże zainteresowanie na moim profilu na Instagramie. Dostaję dużo pytań dotyczących funkcjonowania norweskich przedszkoli, rekrutacji, wyżywienia, opłat. Często przewija się też kwestia dostępności miejsc, z czym np. w Polsce, wciąż jest problem oraz pytanie o to, czy norweskie przedszkolaki naprawdę śpią na zewnątrz i to w środku zimy.
Zebrałam wszystkie te pytania i w tym wpisie przedstawię Wam ogólny schemat funkcjonowania norweskich przedszkoli. Zapraszam do dość długiej, ale ciekawej, lektury.
Przedszkole w Norwegii – informacje ogólne
Przedszkola w Norwegii – ich nazwa to barnehage, czyli ogród dzieci – są płatne i dzielą się na prywatne i komunalne. W związku z tym, że wszystkie placówki otrzymują dotacje z budżetu państwa, nie ma różnicy w wysokości opłat między przedszkolami prywatnymi, a komunalnymi (czyli przedszkolami gminnymi, państwowymi). Jeśli różnice występują, to są niewielkie. My za miejsce w przedszkolu płacimy 3230 kr miesięcznie. Do tego dochodzi opłata za wyżywienie – ok. 300-600 kr.
Jeśli do przedszkola chodzi więcej niż jedno dziecko, rodzice otrzymują zniżkę – za drugie dziecko płaci się 30% mniej, za trzecie i każde kolejne 50%.
W większości przedszkoli obowiązuje zasada, że dziecko przynosi swoje śniadanie i jest to tzw. matpakke, czyli pudełko z kanapkami, warzywami i owocami.
Wyżywienie zapewnione przez przedszkole to najczęściej lunch (np. kanapki) podawane około godziny 11.00 plus przekąska w postaci warzyw i owoców, podawana dzieciom po południu, zwykle około godziny 14-14.30. Czasami dzieci dostają też jogurt, knekkebrød z masłem lub jakimś smarowidłem typu pasta kawiorowa lub pasta o smaku szynki, do picia mleko i wodę. Tym, co może zaskakiwać jest brak ciepłych posiłków. W większości przedszkoli dzieci dostają ciepły posiłek tylko raz w tygodniu. My mieliśmy to szczęście, że nasze dzieci trafiły do przedszkoli z pełnym wyżywieniem, w którym ciepły posiłek jest codziennie i w którym dziecko ma zapewnione również śniadanie.
Rekrutacja do norweskiego przedszkola
Rekrutacja do przedszkola odbywa się przez stronę komuny (gminy) i kończy najczęściej 1 marca. Nowy rok przedszkolny zaczyna się w sierpniu. Przy rekrutacji nie obowiązuje zasada rejonalizacji, zgodnie z którą dziecku przyznaje się miejsce w przedszkolu najbliżej domu. Poza rekrutacja główną, dziecko można zapisać do przedszkola przez cały rok. Ale wtedy można starać się tylko o przyjęcie do przedszkola mającego aktualnie wolne miejsca.
W Norwegii dzieci mogą zacząć przedszkole po ukończeniu 10. miesiąca życia. Najczęściej jednak przygodę z przedszkolem rozpoczynają dzieci po ukończeniu 12. miesiąca. Takie maluchy trafiają do småbarnavdeling, czyli grupy/oddziału dla małych dzieci, będącego odpowiednikiem polskiego żłobka. W Norwegii nie ma oddzielnych żłobków, więc wszystkie dzieci od 1 do 5 roku życia chodzą do przedszkola i trafiają do odpowiednich grup w przedziale wiekowym od 1 do 3 i od 3 do 5 lat.
Przedszkola w Norwegii są czynne od godziny 6.30-7.30 do godziny 16.30-17.30.
Rekrutacja do przedszkola w Norwegii – najważniejsze zasady
? Główny nabór do przedszkoli odbywa się w marcu każdego roku. Termin wysłania podania o miejsce w przedszkolu upływa najczęściej 1 marca.
? Wniosek o przyjęcie dziecka do przedszkola wypełnia się na stronie kommune, w której mieszkamy. Po zalogowaniu się do systemu rodzic wybiera od 1 do 3 (tak jest w naszej gminie) lub od 1 do 5 przedszkoli. Jako pierwsze wybiera się to przedszkole, do którego najbardziej chcemy posłać dziecko.
? We wniosku zaznaczamy, czy dziecko ma rodzeństwo w przedszkolu, jaki jest jego język ojczysty. Nie wiem, czy to nadal obowiązuje, ale kiedyś przy rekrutacji był stosowany tzw. priorytet językowy dla dzieci obcojęzycznych.
? Do przedszkola można zapisać dziecko w wieku od 10 miesięcy do 5 lat. Wiele przedszkoli przyjmuje też młodsze maluchy, już od 6-7 miesiąca. Ogólnie zasada jest taka, że o miejsce w przedszkolu od sierpnia można starać się dla dzieci urodzonych od stycznia do sierpnia. Dzieci urodzone wrzesień-listopad mają prawo do miejsca w przedszkolu od tego miesiąca, w którym kończą rok. Dzieci grudniowe mogą dostać miejsce dopiero od sierpnia następnego roku.
? Po zakończeniu pierwszego etapu rekrutacji rodzice otrzymują odpowiedź, do którego przedszkola zostało przyjęte dziecko. Jesli zaakceptują ofertę, dziecko ma zapewnione miejsce w przedszkolu. Jeśli nie, mogą starać się o miejsce w innym przedszkolu, lub zapisać dziecko na listę oczekujących do danego przedszkola.
? Poza główną rekrutacją, dziecko można zapisać do przedszkola również w ciągu roku szkolnego, o ile jakieś przedszkola ma wolne miejsca.
? Pierwszeństwo przyjęcia do przedszkola mają dzieci mające rodzeństwo w przedszkolu.
Poszczególne zasady mogą różnic się w zależności od gmin. Składając wniosek o przedszkole warto wiedzieć, że można ubiegać się tez o redukcję kosztów za pobyt dziecka w przedszkolu.
Adaptacja, czyli pierwsze dni w barnehage
Na kilka dni przed rozpoczęciem przedszkola rodzice otrzymują z przedszkola list (często jest to list zaadresowany bezpośrednio do dziecka!). Poza najważniejszymi informacjami o przedszkolu, planie dnia, czy wyprawce, w liście podany jest też plan dni adaptacyjnych. W naszej gminie adaptacja jest rozpisana na 3 dni.
Pierwszy dzień wygląda tak, że rodzice przychodzą do przedszkola z dzieckiem na wyznaczoną godzinę i są tam razem z nim przez dwie godziny. Przez ten czas są cały czas z pracownikiem przedszkola, który zapoznaje się z dzieckiem, odpowiada na pytania rodziców i pyta o najważniejsze kwestie dotyczące dziecka. Na pierwszy dzień adaptacji w przedszkolu rodzicom przysługuje wolny dzień z pracy.
Drugiego dnia rodzic z dzieckiem znowu przychodzą o umówionej godzinie. Tego dnia dziecko zostaje w przedszkolu trochę dłużej i jeśli jest gotowe, rodzic po pewnym czasie zostawia je w przedszkolu samo, ale musi być cały czas pod telefonem, żeby w razie sytuacji kryzysowej wrócić po dziecko. O tym, czy rodzic może wziąć na ten dzień specjalny, płatny urlop, decyduje pracodawca.
Trzeci dzień to już próba pozostawienia dziecka w przedszkolu na dłużej, w tym na drzemkę. Rodzic wychodzi z przedszkola, ale tak jak dzień wcześniej, jest pod telefonem i jeśli nic się nie wydarzy wraca po dziecko o umówionej godzinie.
W wyjątkowych sytuacjach adaptacja dziecka może trwać dłużej, ale chyba w większości przypadków udaje się zamknąć ten proces w trzech dniach.
Wyprawka do przedszkola, czyli wszystko co norweski przedszkolak mieć powinien
Przygotowując dziecko do przedszkola, należy przygotować wyprawkę ubraniową, która bardzo różni się od tej, którą zanosimy do przedszkola w Polsce. Dzieci w norweskich przedszkolach spędzają dużo czasu na świeżym powietrzu, o każdej porze roku, niezależnie od pogody. Z tego powodu wyprawka przedszkolaka musi zawierać ubrania, które zapewnią dziecku komfort w każdej sytuacji, a to oznacza, że zadbają o to, żeby dziecku było ciepło, sucho i wygodnie.
Podstawowe ubrania, w które powinniśmy wyposażyć dziecko chodzące do przedszkola w Norwegii:
- jednoczęściowy kombinezon – skalldress – wiatro- i/lub wodoodporny kombinezon na cieplejsze pory roku, czyli wiosnę, lato i wczesną jesień.
- kombinezon zimowy – vinterdress
- regntøy – dwuczęściowy zestaw przeciwdeszczowy, składający się ze spodni i kurtki z tzw. gumy
- kalosze (zwykłe plus ocieplane na zimę)
- buty z membraną przeciwdeszczową
- wełniana bielizna – koszulka plus legginsy (kalesony)
- bielizna termiczna – jeśli dziecko nie lubi wełny lub ma na nią uczulenie
- wełniany kombinezon tzw. ulldress dla małych dzieci śpiących w wózkach na podwórku
- polarowy kombinezon lub zestaw bluza+spodnie tzw. fleece sett jako warstwa pomiędzy ubranie a kombinezon, a dla maluchów do spania zamiast kombinezonu z wełny
- czapka – cienka bawełniana czapka na ciepłe dni, czapka z polarem od środka na chłodniejsze dni i kominiarka tzw. balaklava (najlepiej oczywiście wełniana) na zimę.
- kapelusz – przeciwdeszczowy na jesień i późną wiosnę plus przeciwsłoneczny, na lato.
- rękawiczki – wodoodporne cienkie i wodoodporne ciepłe na zimę plus cienkie wełniane lub bawełniane na suche dni i do wózka
- wełniane skarpety dla maluszków śpiących w wózkach plus wodoodporne buty/skarpety dla niechodzących dzieci do zabawy na podwórku
Oczywiście poszczególne części garderoby dostarczamy do przedszkola wraz ze zmieniającymi się porami roku. Nie musimy już w sierpniu zanosić do przedszkola kombinezonu na zimę, a zimą letnich butów 🙂
Wyprawki ciąg dalszy, czyli co jeszcze może się przydać
Poza ubraniami, dziecko zaczynające przedszkole powinno mieć wózek do spania w przedszkolu (najlepiej duży i głęboki, żeby wygodnie mu się w nim spało), wyposażony w śpiwór do spania (lub pościel), siatkę chroniącą przed owadami i folię przeciwdeszczową. W wózku może znaleźć się też ulubiony kocyk dziecka, który ułatwia mu zasypianie.
Kapcie w norweskich przedszkolach nie są obowiązkowe. Na co dzień dzieci biegają po przedszkolu w skarpetach. Możemy być jednak poproszeni o dostarczenie kapci w związku ze zbliżającym się alarmem przeciwpożarowym (kończącym tydzień przeciwpożarowy w przedszkolu).
Poza wymienionymi już ubraniami, każde dziecko powinno mieć też 2-3 zestawy podstawowych ubrań na zmianę, czyli bieliznę (majtki, skarpety, body), spodnie i koszulkę.
Do przedszkola zanosimy też pieluszki, butelkę na mleko i butelkę na wodę. W niektórych przedszkolach możemy być też proszeni o mokre chusteczki. Latem warto zadbać o to, żeby dziecko miało krem przeciwsłoneczny, a zimą krem chroniący przed zimnem i wiatrem. Jeśli dziecko ma problem z odparzeniami w okolicach podpieluszkowych, musimy dostarczyć do przedszkola krem na odparzenia.
Wszystkie ubrania zostawiamy w przedszkolu i zabieramy do domu wtedy, gdy wymagają prania. Aby ułatwić pracę pracownikom przedszkola i jednocześnie uchronić ubrania dziecka przed zgubieniem, oznaczamy je specjalnymi naklejkami z imieniem dziecka i numerem telefonu rodzica.
Niezbędnym elementem wyposażenia przedszkolaka w Norwegii jest też pudełko na jedzenie, czyli matpakke. Starsze dzieci mogą potrzebować plecaki, które będą zabierały ze sobą na wycieczki. Ale o tym, czy plecak jest potrzebny, zostaniemy poinformowani. Wiele przedszkoli ma bowiem takie plecaki w stałym wyposażeniu.
Warto pamiętać też o tym, że całokształt naszej wyprawki i tego, co się w niej znajdzie, zależy od nas, rodziców. To nie jest tak, że cała lista ubrań i akcesoriów, którą dostaniemy z przedszkola, jest absolutnie obowiązkowa. Jest to raczej propozycja/sugestia tego, co jest potrzebne i co się sprawdza i w co warto wyposażyć dziecko.
Dzień w norweskim przedszkolu
Dzień w norweskim przedszkolu rozpoczyna się od śniadania, które jest najczęściej między godziną 8.00 a 8.30. Po śniadaniu dzieci mają czas na zabawę, następnie odbywa się samling/samlingsstund. Samling to jedna z najważniejszych części planu dnia w przedszkolu. Jest to czas, w którym dzieci i ich opiekunowi gromadzą się w celu m.in. rozwijania poczucia wspólnoty/bycia w grupie. Podczas samlingu jest czas na wspólne śpiewanie, czytanie/słuchanie, a czasami też oglądanie bajek, rozmowę na różne tematy. Dzieci na samlingu, poprzez zabawę, uczą się np. nazw kolorów, nazw części ciała, rozmawiają o porach roku, emocjach, aktualnych wydarzeniach itd.
Po samlingu jest czas na zaplanowane aktywności, takie jak zabawa, czy wyjście na wycieczkę. Następnie jest lunch, po którym maluszki idą spać, a starsze dzieci mają czas na wolną zabawę na świeżym powietrzu. Około godziny 14.00 dzieci jedzą kolejny posiłek, czyli owoce i knekkebrød z różnymi dodatkami. Do picia dostają mleko i wodę, oczywiście prosto z kranu. Ostatnia część dnia w przedszkolu to zabawa na zewnątrz lub w przedszkolu, do czasu, aż dziecko zostanie odebrane przez rodzica.
Zabawa zamiast nauki
W norweskim przedszkolu duży nacisk kładzie się na naukę przez zabawę. Nie ma typowej nauki liczenia, pisania, czy czytania. Dziecko rozwija swoje kompetencje w zabawie, np. budując z klocków, które rozwijają i pobudzają kreatywność, logikę, myślenie przestrzenne i zdolności matematyczne. Bardzo popularnymi zabawkami są klocki magnetyczne, koraliki do układania różnych obrazków tzw. perle, drewniane puzzle dla maluchów. W przedszkolu jest też dużo książek i sporo gier planszowych. Popularny jest też kącik kuchenny z drewnianą kuchnią w roli głównej. Jedną z ulubionych czynności norweskich przedszkolaków jest też kolorowanie i myślę, że wszyscy rodzice są już przyzwyczajeni do tego, że niemal codziennie wracają do domu z kilkoma nowymi obrazkami.
Podczas zabawy na zewnątrz, w której dziecku zapewnia się ogromną swobodę, dzieci uczą się obserwacji przyrody. Podczas wycieczek do lasu, nad morze, czy na pobliską farmę, dzieci poznają nazwy drzew, owadów i robaków, grzybów, roślin. Mają też możliwość obserwacji zwierząt. Duży nacisk kładzie się też na edukację ekologiczną. Dzieci od małego są uczone, że nie zostawia się śmieci w lesie, a podczas specjalnych wycieczek zanoszą do sklepu butelki i puszki, które wrzucają wspólnie do automatu.
Spanie w wózku, gdy na dworze mróz i śnieg
Przedszkole w Norwegii wielu osobom kojarzy się przede wszystkim z tym, że dzieci śpią tu w wózkach na dworze, niezależnie od pogody. I oczywiście jest to bardzo dobre skojarzenie, chociaż z tą pogodą warto kilka kwestii wyjaśnić. Bo jednak, gdy pogoda jest naprawdę zła, czyli np. jest bardzo silny sztorm, który może wywrócić wózek, albo temperatura powietrza spada poniżej -10 st. C, wózki są zabierane do środka i stoją albo w specjalnej wiacie, albo w przedszkolnej szatni. Hartowanie hartowaniem, ale wiadomo, że nikt nie będzie narażał dzieci na spanie na zewnątrz przy naprawdę ekstremalnie złych warunkach pogodowych. Ale nie licząc tych wyjątkowych sytuacji, dzieci śpią w wózkach wystawionych na zewnątrz, codziennie. I tutaj jedna mała rzecz, o której często się nie mówi, a która jest bardzo ważna. Dziecko śpiące w wózku na zewnątrz zimą jest naprawdę dobrze ubrane. To nie jest tak, jak sobie niektórzy wyobrażają, że dziecko jest tylko w kurtce, czapce i butach. Do spania najczęściej ubiera się dziecko w ciepły, wełniany kombinezon, na głowę zakłada kominiarkę, na ręce rękawiczki, a na stopy wełniane skarpety. Do tego, dziecko śpi w puchowym śpiworze, często pod plecami ma skórę z owcy lub renifera (to na północy kraju) i jest dodatkowo otulane ciepłym kocykiem. Nikt nie naraża tu dziecka, w celu hartowania organizmu, na wychłodzenie.
Ważną kwestią dotyczącą wózków do spania jest to, że muszą być one wyposażone w pasy bezpieczeństwa. Dziecko na czas spania jest zapinane w pasy. Jest to robione z myślą zapewnieniu dziecku bezpieczeństwa, które mogłoby się przebudzić i gdyby nie było przypięte pasami, próbować wstać lub wyjść z wózka.
Przedszkole w Norwegii – co jeszcze warto wiedzieć?
Posyłając dziecko do przedszkola w Norwegii, nie musimy martwić się o to, że nie zostało jeszcze odpieluchowane. W Norwegii nie ma nacisku na to, żeby roczne dziecko umiało już korzystać z nocnika i zdarza się, że nawet 4-latki chodzą w pieluszkach. Personel przedszkolny dba o regularną zmianę pieluszek, zachowując przy tym niezbędne zasady higieniczne.
Mówiąc o personelu przedszkola, warto przybliżyć kwestię tego, kto pracuje w norweskim przedszkolu. W każdym oddziale przedszkolnym jest przynajmniej jeden pedagog, czyli nauczyciel przedszkolny z tytułem licencjata/magistra. Pozostali pracownicy mogą mieć wykształcenie kierunkowe do pracy w przedszkolu ze szkoły średniej, albo nie mieć go wcale. Ważne jest jednak spełnienie kryterium o niekaralności. Bez tego nikt absolutnie nie może pracować w przedszkolu.
W oddziale maluszków na 3 dzieci przypada jeden nauczyciel (opiekun). W grupach starszych jest wymóg jednej pracownika na 5 dzieci. Od samego początku dzieci zwracają się do swoich opiekunów po imieniu – w Norwegii nie obowiązuje forma pan/pani. Podobnie jest zresztą w szkołach, gdzie do nauczyciela również mówi się po imieniu.
W norweskim przedszkolu pracują nie tylko kobiety, ale również mężczyźni.
Na zakończenie – przedszkole w Norwegii jest super!
Tak, jak napisałam we wstępie, dzieci w Norwegii uwielbiają chodzić do przedszkola. To tu zawierają pierwsze przyjaźnie, uczą się samodzielności, mają nieograniczone możliwości w zabawie na podwórku, mogą wspinać się po drzewach i taplać w błocie. Jeśli jesteście młodymi rodzicami, którzy za chwilę poślą swoje pierwsze dziecko do przedszkola, albo właśnie przeprowadziliście się do Norwegii z dzieckiem w wieku przedszkolnym – nie martwcie się! Personel w przedszkolu jest bardzo miły i pomocny, zadba o Wasze dziecko i ze szczegółami opowie jak minął dzień Waszej pociechy w przedszkolu. A dziecko wróci do domu być może trochę brudne, pewnie też zmęczone, ale za to zadowolone i szczęśliwe.
Jeśli macie do mnie jeszcze jakieś pytania dotyczące przedszkola w Norwegii, chcecie żebym rozwinęła jakąś kwestię poruszoną w tym wpisie, albo powiedziała o czymś, co być może pominęłam, dajcie znać. A jeśli jesteście rodzicami norweskich przedszkolaków, koniecznie podzielcie się ze mną i czytelnikami bloga swoimi doświadczeniami z przedszkolem w Norwegii 🙂
3 komentarze
Bardzo ciekawy wpis. Chciałabym jednak wspomnieć, że większość przedszkoli zaczyna praktykować minimum 5 dniowy okres adaptacyjny do przedszkola, zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci najmłodsze. Popularne są także odwiedziny przedszkola na długo zanim zacznie się rok szkolny oraz spotkanie informacyjne dla nowych rodziców, w których warto wziąć udział aby dowiedzieć się więcej o przedszkolu czy grupie do której ma trafić dziecko.
W norweskich przedszkolach że świeczkę szukać pedagoga z magistrem (chyba, że obcokrajowców). Norwedzy rzadko kształcą się dalej, a jak już skończą studia magisterskie to na pewno nie pracują dalej na oddziałach w przedszkolu. Pozdrawiam serdecznie.
Super opis! Mieszkam w Norwegii od 2010 roku. Mój mlodszy syn uczęszcza jeszcze do przedszkola, starszy rozpoczął naukę w szkole,lecz zawsze chętnie odbiera za mną młodszego brata i zawsze jest w przedszkolu mile witany. To ,co pani tu opisała to szczera prawda. Tak bardzo się cieszę że moje dzieci miały i mają zaszczyt przybywać w norweskim przedszkolu. Pozdrawiam
Cześć Tomek! Dziękuję Ci za komentarz, bardzo się cieszę, że podzieliłeś się swoim doświadczeniem z norweskim przedszkolem 🙂