Większość z Was słyszała na pewno o finlandzkich pudełkach wyprawkowych, czyli słynnych babyboxach. Jest to prezent od państwa dla świeżo upieczonych rodziców, w którym znajdują wszystko to, co niezbędne na powitanie maluszka. W Norwegii przyszli rodzice też mogą otrzymać darmowe pudełka z produktami dla noworodka. Są to tzw. babypakker. Ich zawartość nie jest jednak tak imponująca, jak w finlandzkim pudełku, ale jako ciekawostkę postanowiłam Wam je zaprezentować.
Finlandzkie becikowe, czyli babybox, na który czekają wszystkie mamy
W Finlandii „babybox” jest formą „becikowego”, z którego korzysta 95 proc. rodziców. Na pomysł, aby stworzyć tego rodzaju wyprawkę i przekazywać ją młodym rodzicom, Finlandczycy wpadli w latach 30-tych XX w., gdy kraj zmagał się z biedą i dużą śmiertelnością noworodków. Kartonowe pudełko miało zapewnić noworodkom bezpieczne miejsce do spania i zapobiegać śmierci łóżeczkowej. Miało też zachęcić kobiety w ciąży do odwiedzania gabinetów lekarskich (to tam można było otrzymać pudełko z wyprawką) i ułatwić podjęcie decyzji o posiadaniu dzieci.
Chociaż lata biedy Finlandia ma już dawno za sobą, tradycja pudełek wyprawkowych pozostała. Co ciekawe, zawartość pudełek zawsze wzbudza duże emocje, a przyszłe mamy niecierpliwe czekają na premierę kolekcji wyprawkowej na dany rok. Co można znaleźć w takim pudełku? Pełen zestaw ubranek dla noworodka, komplet pościeli, ręcznik z kapturkiem, przybory higieniczne i oczywiście materac, na którym dziecko może wygodnie spać w swoim pudełku. Wartość pudełka przewyższa 140 euro, które można pobrać w zamian, dlatego większość rodziców wybiera właśnie tę formę wsparcia.
A jak to wygląda w Norwegii?
Norweskie „babypakker”
Zacznijmy od tego, że norweskie pudełka wyprawkowe są znacznie skromniejsze od tych finlandzkich. Ale wynika to głównie z tego, że nie jest to element wyprawki, czy „becikowego” oferowanego przez państwo. Babypakke to pudełko z produktami dla noworodków i niemowląt, które można zamówić w niektórych sklepach i jednej z sieciowych aptek. Są to pudełka bezpłatne, ale zamawiając je, należy zwrócić uwagę, czy zamawiamy „babypakke”, czy „velkomstpakke”. Pudełka określone jako „velkomstpakke” są tak zwanymi pudełkami powitalnymi, wymagają np. zapisania się do klubu zakupowego, newslettera itd. Pierwsza paczka będzie więc darmowa, ale już kolejne, na otrzymywanie których wyrazimy zgodę, będą płatne, albo darmowe, o ile zapłacimy za ich przesyłkę.
A wracając do „babypakker”, czyli darmowych pudełek, to może zamówić je w sklepach KIWI i Rema1000 oraz aptece APOTEK1. Można to zrobić najwcześniej na 3 miesiące przed planowanym terminem porodu, lub w ciągu 3 miesięcy po urodzeniu dziecka. Poniżej możecie zobaczyć, jak wygląda zawartość poszczególnych pudełek. A na tej stronie dostępne są wszystkie aktualne oferty „babypakker” i „velkomstpakker”: babypakker.no
Babypakke ze sklepu Rema1000
Paczka dla noworodka ze sklepu Rema1000, którą odebraliśmy kilka dni temu zawierała:
- paczkę pieluszek dla noworodka
- proszek do prania ubranek niemowlęcych
- małe opakowanie chusteczek nawilżanych
- małe opakowanie chusteczek nawilżanych do twarzy – to prezent dla mamy
- piankę do mycia ciała dla niemowląt i małych dzieci
- opakowanie papieru toaletowego do przewijania i mycia niemowląt i małych dzieci – papier jest pocięty w kwadraty, wykonany w 70% z wiskozy, nieperfumowany. Ma być alternatywą dla chusteczek nawilżanych.
W paczce powinno znaleźć się jeszcze opakowanie jednorazowych wkładek laktacyjnych, ale akurat były wyprzedane. Mogłabym po nie wrócić, ale uznałam, że nie są mi potrzebne, bo mam wkładki wielorazowe z wełny merino.
Startpakke ze sklepu KIWI
W startpakke ze sklepu KIWI otrzymaliśmy:
- 2 paczki pieluszek dla noworodka
- 2 małe paczki chusteczek nawilżanych
- zestaw łyżeczek do karmienia niemowląt
- opakowanie wkładek laktacyjnych
- podpaski i wkładki higieniczne dla mamy
BabyBox z Apotek1
W otrzymanym w aptece pudełku znaleźliśmy natomiast:
- paczkę pieluszek dla noworodka
- opakowanie papieru toaletowego do przewijania i mycia niemowląt i małych dzieci
- paczkę chusteczek nawilżanych
- butelkę dla niemowląt marki Avent
- smoczek
- próbkę kremu Bepanthen
- próbkę płynu do prania ubranek niemowlęcych
- 2 wkładki laktacyjne
- numer czasopisma „Foreldre og Barn” (Rodzice i dziecko”)
- 6-miesięczne ubezpieczenie dla niemowlaka
- suplement diety zawierający kwasy Omega, minerały i witaminy dla kobiet karmiących piersią (na 3 dni) i dziecka (na 10 dni)
Paczka zawierała też kilka ulotek i mini-poradnik dotyczący pielęgnacji maluszka, karmienia itd.
Babypakker – hit czy kit?
Jak oceniam zawartość otrzymanych pudełek? Bardzo na plus! Uważam, że pudełka zawierają produkty, które naprawdę są niezbędne (m.in. pieluszki jednorazowe dla noworodków) plus takie, które mogą się przydać (np. wkładki laktacyjne). Fajnie, że chusteczki nawilżane mają dobre składy, a oprócz nich rodzice otrzymują też papier, który jest dla nich ekologiczną alternatywą. Duży plus za to, że poza paczką z apteki, pozostałe pudełka nie zawierały tony śmieci w postaci ulotek i że większość produktów to tzw. produkty pełnowymiarowe. Podoba mi się też to, że w pudełkach nie ma mleka modyfikowanego dla niemowląt, którego mini-opakowania otrzymałam w podobnym pudełku w Polsce, gdy urodziłam Lenkę. Jeśli miałabym mieć jakieś zastrzeżenia to do produktów higienicznych dla mamy (podpaski i wkładki Libresse), ale przecież wcale nie muszę ich używać i mogę komuś oddać. Podsumowując – raczej nie widzę tu rzeczy, które miałyby być zbędne. A nawet jeśli z czegoś nie skorzystam, będę mogła to oddać – norweskie mamy chętnie dzielą się zawartością niepotrzebnych rzeczy z babypakker z innymi mamami.
A jak Wy oceniacie zawartość tych pudełek?
7 komentarzy
Bardzo podoba mi się pomysł z tymi pudełkami. Z tego, co widzę faktycznie większość rzeczy będzie przydatna i dla mamy i dla dziecka. 🙂
Całkiem miły taki prezent. A do tego, jak zauważyła Uśmiech W Oczach, pożyteczny. Jestem za 🙂
Sama oczekuję maluszka i uważam, że to bardzo fajna sprawa z tymi BabyBoxami 😉 i można próbować różnych produktow nim się zaopatrzy bardziej w jeden konkretny 🙂 Przy okazji mam pytanie, w Norwegii mieszkam od kilku miesięcy i jeszcze trudno mi się odnaleźć;) jakie byłyby najlepsze kosmetyki dla noworodka na początek i proszek do prania? Może mogłabym prosić o pomoc 🙂
Z kosmetykami nie pomogę, bo kupowałam w Polsce. Jeśli chodzi o proszek to w każdym sklepie powinnaś znaleźć taki bezzapachowy, ja mam z Rema 1000, sensitive hvit z dzidziusiem na opakowaniu 🙂
Dziękuję za odpowiedź;) miałam plan na zaopatrzenie sie w PL, ale niestety sytuacja z wirusem trochę pokrzyżowała większość planów. Pozdrawiam 🙂
Hej Olga, poradzisz z kim możemy się kontaktować ws tego jak sobie poradzić z porodem w Norwegii. Planujemy zakup za miesiąc domu w Dyfjord i przeprowadzić się tam jeszcze przed urodzeniem dziecka.
Ale co konkretnie chcesz wiedzieć?